Tuesday, March 23, 2010

Miami dzień 1


Dzisiaj pierwszy dzień, w którym będą rozgrywane mecze głównego turnieju kobiet :) Moją uwagę przykuł tylko jeden mecz, a mianowicie spotkanie Michelle Larcher De Brito - Sorana Cirstea. Nie wiem co się stało z Cirsteą po zeszłorocznym US Open, ale dziewczyna całkiem straciła formę i zaczęła seryjnie przegrywać spotkania.Talent Sorana ma i w tenisa grać potrafi, a więc to chyba tylko kwestia czasu, kiedy znowu wróci na właściwe tory.Zwyżkę formy chyba widzieliśmy już w Indian Wells, kiedy to jakimś cudem pokonała w pierwszej rundzie Kanepi, a potem powalczyła z Zheng.Na drugim końcu kortu natomiast Portugalka De Brito.Podobno przyszły numer 1 heh.Ale na razie to dziewczyna ma problemy z wygrywaniem meczy, a jej serwis jest po prostu tragiczny...Przegrywa z kim się da i gdzie się da, czasami wygrywająć nawet mniej niż 40% piłek po pierwszym podaniu.O drugim, to nawet nie wspominam, bo jest jeszcze bardziej tragiczne. Do tego wszystkiego Sorana prowadzi w H2H 2:0.Oba dotychczasowe mecze rozegrane na hardzie. Może i Sorana nie jest w wyśmienitej formie, ale moim zdaniem z Michelle powinna sobie poradzić. Cirstea@1.625
Do tego jeszcze jeden mecz na jutro.Powiem krótko :) Zawsze warto grać przeciwko Chakvetadze :p Kimiko Date Krumm@1.763

0 comments:


Blogger Templates by Isnaini Dot Com. Powered by Blogger and Supported by Urban Designs